Aktualności

Świdnik: Najpierw dachował, a później uciekł z miejsca zdarzenia.

Data publikacji 23.07.2014

24-letni mieszkaniec gm. Milejów kierując samochodem m-ki Renault stracił panowanie nad pojazdem. Jego samochód zjechał z drogi na pole i tam dachował. Pomimo obrażeń ciała mężczyzna wydostał się z auta. W trakcie udzielania mu pomocy przez służby medycznej 24 latek oddalił się z miejsca zdarzenia. Mundurowi odnaleźli go w miejscu zamieszkania. Jak się okazało miał w organizmie blisko promil alkoholu w organizmie. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia.

Wczoraj, około godz. 9.00 oficer dyżurny świdnickiej komendy został zaalarmowany przez załogę karetki pogotowia ratunkowego o zdarzeniu drogowym w miejscowości Trzeciaków, gm. Mełgiew.  Kierujący samochodem osobowym m-ki Renault stracił panowanie nad pojazdem. Samochód zjechał z drogi na pole i tam dachował. Kiedy policjanci dojechali na miejsce zdarzenia kierowcy już nie było. W trakcie udzielania mu pomocy przez służby medyczne 24 latek oddalił się z miejsca zdarzenia.

Stróże prawa ustalili, że kierowcą mógł być mieszkaniec gm. Milejów. W miejscu zamieszkania zastali 24 latka, który przyznał, że jechał autem. Badanie alkomatem wskazało, że był nietrzeźwy, miał w organizmie blisko promil alkoholu.  Z uwagi na rany głowy mężczyzna trafił do łęczyńskiego szpitala.

Czynności w sprawie trwają. Policjanci ustalają okoliczności zdarzenia. Świadków prosimy o kontakt ze świdnicką policją – 997 lub 81 749-42-10. 

Zgodnie z obowiązującym prawem kierowanie pojazdem mechanicznym jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 2. Obligatoryjnie kierowca traci uprawnienia do kierowania pojazdami.

Uzupełnienie:
Ze wstępnych informacji podanych w dniu 23.07.2014r. wynikało, ze 24-letni kierujący samochodem  odjechał z miejsca zdarzenia w trakcie udzielania mu pomocy medycznej. Natomiast jak się okazało w trakcie  prowadzonego postępowania, mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia jeszcze przed przyjazdem załogi karetki pogotowia. Pomoc medyczna została mu udzielona dopiero w łęczyńskim szpitalu.

M.Sz.

Powrót na górę strony