Aktualności

Łęczna: Kierujący z ,,ciężką nogą”

Data publikacji 30.09.2016

W ciągu niespełna godziny w ręce policjantów z łęczyńskiej drogówki wpadło czterech kierujących pojazdami. Wszyscy zatrzymani do kontroli drogowej mężczyźni pędzili swoimi pojazdami w terenie zabudowanym mając na liczniku ponad 100 km/h. Trzem mężczyznom policjanci zatrzymali prawa jazdy, czwarty nie posiadał w ogóle uprawnień do kierowania. Apelujemy o rozsądek na drodze.

Wczoraj łęczyńscy policjanci kontrolowali uczestników ruchu drogowego w miejscowości Nadrybie gm. Puchaczów. Przed godz. 15.00 zatrzymali do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki Peugeot. Za kierownicą pojazdu siedział 32 – letni mieszkaniec gm. Uścimów. Zarejestrowana prędkość z jaką poruszało się auto wynosiła 102 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Następnie do kontroli drogowej policjanci zatrzymali 49 – letniego mieszkańca gm. Łęczna. Mężczyzna kierował pojazdem marki Audi przekraczając dozwoloną prędkość o 51 km/h. Kilkanaście minut później wpadł w ręce policjantów kierujący pojazdem marki Rover. 27 – letni mieszkaniec gm. Cyców pędził swoim autem mając na liczniku  109 km/h. Nieodpowiedzialnym kierującym policjanci zatrzymali prawa jazdy. Ponadto zostali ukarani mandatami karnymi i punktami karnymi.

Z kolei 23 – latek z gm. Puchaczów jechał skodą. Miał na liczniku 101 km/h. Jak się okazało mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. Został ukarany mandatem karnym.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami - kierowcom, którzy przekroczą dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, prawo jazdy zostanie odebrane bezpośrednio przez kontrolującego ich policjanta. Jeżeli osoba ta będzie w dalszym ciągu prowadzić pojazd bez prawa jazdy, 3 miesięczny okres, będzie przedłużony do 6 miesięcy.

Jeśli kierowca w tym czasie i tak zdecyduje się wsiąść „za kółko”, starosta wyda decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. Aby je odzyskać trzeba będzie spełnić wszystkie wymagania stawiane  osobom, które po raz pierwszy ubiegają się o prawo jazdy.

M.K.

Powrót na górę strony