Aktualności

Łuków: Motocyklem potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku

Data publikacji 26.07.2017

Kara pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów grozi 36-latkowi, który kierując motocyklem potrącił pieszego i uciekł z miejsca wypadku. Okazało się, że motocykl był nieubezpieczony i niezarejestrowany, a kierujący nim nie miał prawa jazdy. Dodatkowo policjanci ustalili, że pokrzywdzony pieszy poszukiwany jest do odbycia kary pozbawienia wolności.

    Wczoraj wieczorem dyżurny łukowskiej komendy policji został powiadomiony o zdarzeniu drogowym, do którego doszło w miejscowości Charlejów. Ze zgłoszenia wynikało, że pieszy został potrącony przez motocykl. Mundurowi którzy dojechali we wskazane miejsce ustalili, że motocyklista który potrącił idącego chodnikiem 56-latka, nie udzielił mu pomocy i uciekł ze swym pojazdem z miejsca wypadku. Funkcjonariusze bardzo szybko ustalili kto kierował tym motorem. Okazało się, że 36-latek z gminy Serokomla pozostawił jednoślad na swej posesji a sam poprosił znajomych o odwiezienie do Łukowa. Mundurowi ustalili też, że 36-latek rozstał się z nimi w mieście, jednak nie dotarł ani do Komendy Policji, ani też do pogotowia ratunkowego. Funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna ukrywa się przed policjantami, że udał się w kierunku Puław. Dodatkowo policjanci z łukowskiej drogówki ustalili też, że motocykl marki Kawasaki którym kierował 36-latek jest niezarejestrowany i nieubezpieczony, a on sam nie ma uprawnień do kierowania takim pojazdem.

   W międzyczasie pokrzywdzonym pieszym zaopiekował się personel medyczny, a policjanci ustalili, że mężczyzna ten poszukiwany jest do odbycia kary pozbawienia wolności. Po udzieleniu pomocy medycznej 56-latek został przewieziony do Zakładu Karnego.

   Dzisiaj rano, gdy policjanci ustalili dokładnie gdzie może znajdować się poszukiwany przez nich 36-latek, gdy już jechali do Puław, to mężczyzna sam zgłosił się do łukowskiej komendy policji. Już usłyszał zarzuty i został przesłuchany. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć swego postępowania. Wkrótce jego sprawa znajdzie finał w sądzie. Grozi mu kara pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.

MJ.

Powrót na górę strony